Zapraszamy do wysłuchania podcastu z udziałem pani dr Martyny Grądzkiej-Rejak, historyczki, judaistki, pracowniczki Instytutu Pamięci Narodowej oraz Muzeum Getta Warszawskiego, o historii getta warszawskiego – od momentu jego powstania do likwidacji w 1943 roku.
Rozmowa, przygotowana w formie podcastu, jest częścią projektu edukacyjnego „Powstanie w getcie warszawskim. Historia, pamięć i jej współczesne odczytanie”.
Podcastów Fundacji „Krzyżowa” można słuchać również na najpopularniejszych platformach podcastowych: anchor.fm, Spotify, a także m.in. na: Google Podcast i Breaker.
10 października w Pradze, w czeskim Instytucie Goethego, odbyła się debata poświęcona przemianom politycznym lat 90. XX wieku w Polsce, Niemczech i Czechach oraz na Słowacji.
W debacie udział wzięli świadkowie czasu, ówcześni dyplomaci, m.in. Markus Meckel (pierwszy minister spraw zagranicznych NRD po demokratycznych wyborach z roku 1990) oraz Janusz Reiter (ambasador Polski w Niemczech w latach 1990-95).
Podczas wydarzenia zaprezentowano wystawę przygotowaną przez Fundację „Krzyżowa”, „1990. Narodziny nowej Europy” w czesko-niemieckiej wersji językowej.
Wystawa będzie prezentowana w Pradze przez następne tygodnie także w polsko-angielskiej wersji językowej.
Czytaj więcej: Wystawa o przemianach roku 1990 zaprezentowana w Pradze
Odbierają pracę. Popełniają ciężkie przestępstwa, na czele z morderstwami i gwałtami. Żyją w gettach, czyli izolowanych od społeczeństwa grupach. Nie znają języka kraju, do którego właśnie przyjechali. Obciążają system opieki zdrowotnej, generując kolejki do lekarzy, specjalistycznych badań i szpitalnych łóżek. Nie integrują się. Nie szanują zasad i obyczajów, których nie znają, bo są obcy kulturowo.
Ta wyliczanka obaw i lęków, potencjalnych zagrożeń formułowana zarówno przez polityków, jak i zwykłych obywateli, wbrew pozorom wcale nie dotyczy Polski. Co oczywiście nie znaczy, że w polskiej przestrzeni publicznej nie ma takiej narracji, zwłaszcza po prawej stronie sceny politycznej. To fragment pięciostronicowej notatki opracowanej dla Biura Rzecznika Praw Obywatelskich przez Mike’a Oborskiego, konsula honorowego RP rezydującego w Kidderminster w hrabstwie West Midlands. Dokument ten omawiał brytyjską – polityczną i publiczną – percepcję imigrantów z Polski, których obecność na Wyspach przed brexitem – w ostrożnej ocenie tamtejszych polityków – można było szacować nawet na pół miliona ludzi. Ta fala ruszyła po wejściu Polski do Unii Europejskiej i otwarciu rynków pracy, w pierwszej kolejności właśnie do Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Czytaj więcej: Katarzyna Kaczorowska, Zjeść ciastko i mieć ciastko, czyli imigrancka pętla.
W wielu publicystycznych czy politycznych dyskursach młodzież obsadzana jest w dwóch, często wykluczających się, rolach. Z jednej strony jako zapowiedź fundamentalnej zmiany, nierzadko będącej źródłem pozytywnej emocji – nadziei na lepszą przyszłość, przesunięcie ku nowym wartościom w sferze publicznej, przemiany postaw społecznych. Z drugiej natomiast jako rozczarowanie i zagrożenie, także dla demokracji, czego źródeł upatruje się w radykalizacji poglądów, apatii i bierności czy słabej orientacji w wydarzeniach politycznych. Młodych, z którymi się nie zgadzamy, z nadmierną łatwością stygmatyzujemy jako politycznie zmanipulowanych, w tym sensie niesamodzielnych. Te oceny w oczywisty sposób dyktowane są przez naszą – starszych pokoleń – niechęć do uznania, że ten młody, choć dorosły, obywatel jest w pełni autonomiczny w procesie podejmowania decyzji, także tych politycznych. Jak każdy, w toku swojej politycznej socjalizacji, może popełniać błędy, z biegiem czasu zdobywa doświadczenie, zmienia lub reprodukuje system wartości zaszczepiony w grupach pierwotnych (w szczególności w rodzinie), dokonuje wyborów: głosować czy nie głosować. I jak głosować.
Przyglądając się bliżej politycznym poglądom czy preferencjom najmłodszych spośród dorosłych obywateli trudno nie zauważyć, że w wielu aspektach odbiegają one od wzorca opisującego ogół społeczeństwa. Jednakże, przeceniając lub nie doceniając ich znaczenia, zwykle ignorujemy zarówno ilościowy potencjał, jaki młodzi reprezentują w strukturze społecznej, jak i pewne nietypowe charakterystyki ich sposobu partycypacji w życiu politycznej wspólnoty.